Proces zakupu mieszkania, nie jest rzeczą prostą. Tym bardziej, jeżeli finansujemy go przy użyciu kredytu hipotecznego. Kiedy nie posiadamy wymaganej wiedzy i odpowiedniego doświadczenia, można popełnić kilka, a nawet całą masę błędów. Niektóre z nich mogą być jedynie lekko odczuwalne w swoich skutkach, ale niektóre potrafią być bardzo dolegliwe i to przez długi okres czasu.
Aby ich uniknąć, trzeba przede wszystkim poznać, jakie to mogą być błędy. W poniższym artykule wymieniam najczęstsze “pułapki”, które czekają na kredytobiorców i błędy, jakie mogą popełnić. Osobiście byłem świadkiem każdego z tych błędów.
Sam również popełniłem sporo błędów, kiedy zaciągałem własne kredyty hipoteczne. Gdybym wtedy przeczytał taki artykuł, niektóre rzeczy zrobiłbym zupełnie inaczej.
Liczę na to, że może Ty jesteś właśnie na etapie poszukiwania nieruchomości i kredytu hipotecznego na jej sfinansowanie. Jeśli tak, to przeczytaj proszę ten artykuł. Z pewnością będzie dla Ciebie pomocny i skłoni Cię do wyciągnięcia dla siebie odpowiednich wniosków.
1. Zupełny brak wiedzy w tematyce kredytów hipotecznych
Z moich obserwacji wynika, że najpoważniejszym błędem podczas zaciągania kredytu hipotecznego jest zupełny brak wiedzy, czym właściwie jest kredyt hipoteczny i z czym wiąże się jego zaciągnięcie.
Mówię tu o pewnych elementarnych podstawach, a nie wiedzy eksperckiej. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich kredytobiorców, ale mimo wszystko dość sporej części osób, które zaciągają kredyt.
Dlaczego taki brak wiedzy może być groźny?
Osoba nieświadoma, która nie wie nawet, o co pytać i na co zwracać uwagę, “wystawia się” na bardzo duże ryzyko. Zawarcie umowy z Bankiem na bardzo długi okres np. 30 lat, będzie miało ogromny wpływ na dalsze życie takiej osoby i jej całej rodziny.
Opieranie się na bezgranicznym zaufaniu do pośrednika, który pomaga w zaciągnięciu kredytu (swoją drogą tematowi pośrednika poświęcę osobny artykuł), czy do doradcy danego banku spowoduje, że konsekwencje tych dobrych lub złych porad poniesie wyłącznie kredytobiorca.
2. BIK – niesprawdzenie swojej historii kredytowej przed podpisaniem umowy przedwstępnej
Mało kto sprawdza swój raport BIK przed podpisaniem umowy przedwstępnej zakupu nieruchomości, czy złożeniem wniosku kredytowego. Nie twierdzę, że każdy powinien to zrobić. Uważam jednak, że w przypadku jakiegokolwiek cienia podejrzeń, że coś z naszymi sprawami finansowymi może być nie tak, albo ktoś nie jest pewien, czy prawidłowo spłacał swoje zobowiązania, to należy pobrać raport z BIK.
Unikniemy wielu stresów i ewentualnych strat finansowych (kwoty wpłaconego zadatku na poczet zakupu nieruchomości), wiedząc, że w opinii BIK jesteśmy solidnym kredytobiorcą.
3. Zdolność kredytowa – brak jej sprawdzenia przez podpisaniem umowy przedwstępnej zakupu nieruchomości
Spotykałem się z przypadkami osób, które najpierw podpisywały umowę wstępną zakupu nieruchomości, a następnie sprawdzały swoją zdolność kredytową. Była to na szczęście niezbyt liczna grupa potencjalnych kredytobiorców. Niektórzy z nich, kiedy się dowiedzieli, że nie mogą otrzymać kredytu, znajdowali sobie finansowanie w innych bankach, na dużo gorszych warunkach.
W kilku przypadkach okazywało się, że finalnie nieruchomość kupi osoba z najbliższej rodziny, a nie nasz potencjalny kredytobiorca, który jak się okazało, nie posiada zdolności kredytowej.
Podsumowując ten wątek: warto znać swoją szacunkową zdolność kredytową, zanim zawrzemy jakąś umowę przedwstępną zakupu nieruchomości.
4. Kredyt na maksymalną zdolność kredytową
Kiedy kupujemy nieruchomość, wydatki związane z kredytem (prowizje, ubezpieczenia, i inne) stanowią tylko część wszystkich wydanych środków. Jeżeli okaże się, że “niedoszacowaliśmy” wydatków związanych z kupowaną nieruchomością np. jej remontem, wykończeniem i zawnioskujemy do banku o zwiększenie kwoty kredytu, to niestety otrzymamy decyzję odmowną.
W takim przypadku będziemy mieć do wyboru robienie remontu przez dłuższy okres czasu, pokrywając jego koszty z bieżących dochodów lub wykonać remont tylko części nieruchomości. Niektórzy zaciągają w takiej sytuacji kredyty konsumpcyjne na wielokrotnie wyższe oprocentowanie, żeby tylko wykończyć dom czy mieszkanie.
Pamiętajmy, że bank będzie chciał skontrolować, czy środki z kredytu hipotecznego wykorzystaliśmy zgodnie z ich przeznaczeniem.
5. Kredyt na maksymalny okres
Kredyt na 30 lub 40 lat powoduje, że jego łączne koszty odsetkowe będą dla nas dużo wyższe, niż w przypadku kredytów na krótsze okresy. Owszem, miesięczna rata będzie nieco niższa, ale dzieje się to bardzo dużym kosztem. Jakim? Zachęcam Cię do przeczytania artykułu, w którym szczegółowo omawiam to zagadnienie:
“10 rzeczy, o których powinieneś wiedzieć, zaciągając kredyt hipoteczny”
Warto też nadmienić, że w “sytuacjach awaryjnych”, mając kredyt na krótszy okres, mamy pewien bufor bezpieczeństwa. W razie konieczności podwyższenia pierwotnej kwoty kredytu, aby dokończyć inwestycję (np. budowę domu), możemy zawnioskować do banku o podwyższenie kwoty kredytu z jednoczesnym wydłużeniem okresu kredytowania. Taka sytuacja zdarza się najczęściej w sytuacji, kiedy kredytobiorca buduje dom metodą gospodarczą. Sam się do tej grupy kredytobiorców zaliczałem.
6. Kredyt hipoteczny w obcej walucie
Złotą zasadą, która dotyczy zaciągania kredytów, jest: “bierz kredyt w walucie, w której zarabiasz”. To tyle, jeżeli chodzi o teorię. Praktyka jednak pokazuje, że jest inaczej. Na dzień pisania tego artykułu mamy w Polsce kilkaset tysięcy kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne w walutach obcych. Najczęściej są to franki szwajcarskie, euro czy dolary.
Sam w sierpniu 2008 r o mało nie dołączyłem do grupy kredytobiorców walutowych. Bardzo mało brakowało, żebym przewalutował swój kredyt hipoteczny ze złotówek na franki szwajcarskie. Dopiero dzisiaj wiem, że fakt, iż tego nie zrobiłem, był jedną z moich najlepszych decyzji finansowych. Wtedy jednak sprawa nie była tak oczywista. Różnica w kwocie raty między PLN a CHF sięgała kilkudziesięciu procent i mnóstwo osób podejmowała takie decyzje.
7. Wybór nieodpowiedniego “doradcy kredytowego” i przesunięcie na niego wyłącznej odpowiedzialności za proces przyznawania kredytu
Ten błąd jest ściśle związany z błędem nr 1 – zupełny brak wiedzy w temacie kredytu hipotecznego. Niektóre osoby liczą na to, że w sprawie zaciągnięcia kredytu hipotecznego w całości wyręczy ich ktoś inny. Oni tylko przyjdą do banku i podpiszą umowę. I to nie są wcale takie rzadkie przypadki. Niestety osoby myślące w ten sposób, stosują podobne kryteria do wyboru doradcy kredytowego, który będzie dla nich organizował cały proces finansowania.
Niektórzy nie sprawdzają takiego doradcy w żaden sposób. Ufają, że jeśli zgłoszą się do firmy pośrednictwa kredytowego lub pośrednika wskazał im deweloper, to “wszystko będzie dobrze”. Niestety nie zawsze jest dobrze. W mojej ocenie to z kim współpracujemy w zakresie pośrednictwa kredytowego, jest kwestią fundamentalną i krytyczną. Tak, jak już wcześniej wspominałem, tematowi wybrania odpowiedniego partnera do współpracy – pośrednika kredytowego, poświęcę osobny wpis.
Może Cię zainteresować
Na co zwracać uwagę rozpoczynając współpracę z pośrednikiem kredytowym? Poznaj 20 praktycznych podpowiedzi
8. Niewłaściwa komunikacja we współpracy z bankiem, pośrednikiem, sprzedającym itp.
Komunikacja to jest kwestia fundamentalna. Właściwie przekazać to, co się ma do przekazania drugiej stronie w taki sposób, aby zostać dokładnie zrozumianym. W praktyce zdarza się jednak, że dochodzi do całej serii niedopowiedzeń, przeinaczeń faktów, niedoinformowań i żadna ze stron nie czuje się odpowiedzialna za taką sytuację.
Klient twierdzi, że doradca lub pośrednik coś mu obiecali, oni twierdzą, że wcale tak nie było i “kółko się zamyka”.
Proponuję, żeby na samym początku współpracy określić sobie podstawowe jej zasady. Czy komunikujemy się głównie drogą mailową, czy telefonicznie? Jeżeli dana osoba nie odbiera połączenia, to oddzwania w ciągu np. 1 godziny itp. To dość oczywiste sprawy, jednak brak właściwej komunikacji potrafi często doprowadzić do bardzo niepożądanej sytuacji.
9. Pośpiech
Niewłaściwie zaplanowany proces zakupu nieruchomości i pozyskania finansowania kredytem hipotecznym powoduje, że pojawia się pośpiech. Spieszą się wtedy wszyscy: Kredytobiorca, bo umówił się na zapłatę ze zbywcą nieruchomości na zbyt szybki termin. Pośrednik obiecał, że da radę zorganizować finansowanie.
Doradca w danym banku jest “bombardowany” przez pośrednika, no bo przecież Klient oczekuje, że wszystko będzie już za moment. Zaczynają pojawiać się błędy w dokumentacji do wniosku kredytowego, niedopatrzenia. Następnie trzeba je poprawiać, a to znów wydłuża czas przyznania kredytu i jedna sytuacja “nakręca” drugą. Kredyt hipoteczny zaciągamy na 20 30 lat. Nie warto się spieszyć, tylko zaplanować wszystko z wyprzedzeniem.
Zarezerwuj kupowane mieszkanie, podpisując odpowiednią umowę rezerwacyjną.
Pobierz szablon umowy rezerwacyjnej
10. Błędne przekonanie, że w banku, w którym posiadasz konto, otrzymasz najkorzystniejsze warunki kredytowania
Ten błąd wynika ze stereotypowego myślenia większości Klientów. Zaryzykuję odwrotne stwierdzenie. Skoro w Banku X nie mam jeszcze konta a tym bardziej kredytu, to będzie mu bardziej zależało na pozyskaniu nowego Klienta niż obecnemu bankowi 😉
Prawda jest taka, że każdy bank, który oferuje Klientowi bardzo korzystne dla Klienta warunki kredytowania, sam mniej na tym zarabia. Na rynku pojawiają się często oferty specjalne, okresowe promocje, z którymi warto się zapoznać.
Uważam, że oczywiście można i należy negocjować warunki zawieranej umowy w “swoim banku”. Sentyment do pozostania w obecnym banku tylko dlatego, że mamy w nim rachunek może nas jednak kosztować kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych w całym okresie kredytowania.
Zawsze można przedstawić wyciągi z banku, w którym posiadamy rachunek bankowy, bankowi konkurencyjnym.
11. Nieuzasadniona pewność, że w wybranym przez siebie banku dostaniesz kredyt
To bardzo ryzykowne założenie. Dopóki nie otrzymasz pozytywnej decyzji kredytowej z danego banku i nie uruchomisz kredytu, to nie możesz być pewien otrzymania finansowania.
Po drodze do uzyskania pozytywnej decyzji kredytowej może się wiele wydarzyć. W coraz większym stopniu wszyscy jesteśmy uzależnieni od systemów kredytowych, które przetwarzają dane. Jeżeli stalibyśmy się ofiarami ich wadliwego działania, to osoba pośrednika czy doradcy bankowego nam nie pomoże. W skrajnym przypadku można nawet nie otrzymać kredytu, nie wiedząc tak naprawdę z jakiego powodu!
12. Składanie wniosku tylko do 1 banku i ograniczanie się do 1 oferty. Brak kontrofert i prób negocjowania warunków cenowych
Różnice między najlepszą (z finansowego punktu widzenia) a najsłabszą ofertą kredytu hipotecznego na rynku, mogą sięgnąć nawet kilkuset tysięcy złotych. Zależy to oczywiście od wysokości zaciąganego kredytu. Niemniej jednak brak znajomości większej ilości ofert kredytowych, kosztuje. Koszt utraconych korzyści finansowych, w wyniku skorzystania ze “słabszej” oferty potrafi być bardzo wysoki.
Wystarczy, że poświęcimy więcej czasu na rozpoznanie rynku kredytowego, lub skorzystamy z pomocy osoby, która się na tym zna, żeby zaoszczędzić sporo pieniędzy.
13. Składanie wnioski do zbyt wielu banków
Można też “przedobrzyć”, składając wnioski kredytowe do większej ilości banków (np. 6, czy 7). Pomijając fakt, że wymaga to przygotowania wielu kompletów wymaganych dokumentów, to trzeba pamiętać o tym, że każdy bank po kolei zacznie sprawdzać naszą wiarygodność kredytową w BIK-u. Pojawi się więc wiele zapytań o posiadane produkty kredytowe i terminowość ich spłacania. To spowoduje, że wiarygodność kredytowa potencjalnego kredytobiorcy może się zmniejszyć.
Interpretacja ilości zapytań o kredyt jest w niektórych bankach traktowana jednoznacznie. “Klient pyta o możliwość kredytowania u kilku konkurentów, więc trzeba się przyjrzeć, z jakiego powodu to robi. Nie może dostać kredytu u konkurencji, więc złożył wniosek również do nas. Ciekawe co ma na sumieniu”?
Optymalnie jest złożyć wnioski kredytowe do 3 banków:
Do banku, który najszybciej rozpatrzy wniosek i wyda decyzję kredytową,
Do banku, w którym jest szansa na otrzymanie najatrakcyjniejszych warunków kredytu,
Do banku, w którym jest szansa, na otrzymanie kredytu na dość dobrych warunkach, ale z koniecznością poczekania trochę dłużej.
14. Brak analizy dokumentów kupowanej nieruchomości
Czasami “pozorne oszczędności” w postaci nieprzeprowadzania transakcji kupna nieruchomości z pomocą pośrednika, mogą spowodować kłopoty. W momencie, kiedy nie mamy dostatecznej wiedzy i praktyki w temacie zakupu nieruchomości, uważam, że powinniśmy skorzystać z usług osoby, która się na tym zna.
Pośrednik jest odpowiedzialny m. in. za analizę dokumentów kupowanej nieruchomości. Powinien on sprawdzić księgę wieczystą kupowanej nieruchomości, mapki geodezyjne w przypadku zakupu nieruchomości gruntowej czy ogólny stan techniczny. Jeżeli w księdze wieczystej pojawią się jakieś “wady prawne”, obciążenia służebnościami i innymi roszczeniami, to dowiemy się o tym z wyprzedzeniem.
Nie zaskoczy nas taka informacja na etapie analizy wniosku kredytowego. Wpisy w księdze wieczystej mogą się co prawda pojawić w każdym momencie. Pośrednik o tym wie. Dlatego istotne jest nawet sprawdzenie stanu księgi wieczystej na daną godzinę i minutę, przed podpisaniem aktu notarialnego u notariusza.
15. Nieznajomość działania zadatku i zaliczki przy umowie przedwstępnej zakupu nieruchomości
Warto jest znać różnicę między tymi dwoma pojęciami. Skutki prawne wpłaty zaliczki a zadatku są zupełnie inne.
Zadatek działa w ten sposób, że w przypadku niewykonania umowy przez jedną ze stron, druga strona zatrzymuje kwotę zadatku.
Najczęściej jest tak, że kupujący, zawierając umowę przedwstępną, płaci sprzedającemu 10% zadatku. Jeżeli umowa właściwa (przeniesienie własności) zostanie zawarta, wtedy zadatek jest zaliczany, jako część zapłaty a kupujący dopłaca brakujące 90%
Gdyby z transakcji wycofał się sprzedający, wtedy zwraca on kupującemu dwukrotną kwotę wpłaconego zadatku. Można ustalić między stronami, że w przypadku, gdy wycofania się z transakcji sprzedający, zwraca on nawet 3, lub 4-ro krotność kwoty wpłaconego zadatku.
Szczegóły ustaleń między stronami transakcji, dotyczące kwoty zadatku, spisuje notariusz w akcie notarialnym umowy przedwstępnej. Strony umowy zawsze mogą ustalić inne opcje wycofania się z umowy i inne kwoty zadatku.
Zaliczka to wpłata należności na poczet ceny zakupu nieruchomości. W przypadku niedotrzymania warunków umowy przez drugą stroną zaliczka podlega całkowitemu zwrotowi.
16. Kierowanie się wysokością raty jako najważniejszym kryterium
Kierując się wysokością raty miesięcznej kredytu, nie mamy żadnej informacji co do kosztów całkowitych, jakie poniesiemy, uruchamiając i spłacając taki kredyt!
Może i rata miesięczna kredytu będzie niska, (w zależności od kwoty kredytu), ale z reguły wiąże się to z zaciągnięciem kredytu na zdecydowanie dłuższy okres, np. 40 lat. Zapłacimy wtedy za ten kredyt dwa razy tyle, co przy wyższej miesięcznej racie na krótszy okres.
Skupmy się raczej na wybraniu “średniego” dla nas poziomu raty, a z kwot pozostających w domowym budżecie, twórzmy “poduszkę finansową” lub nadpłacajmy kredyt hipoteczny.
Temat wysokości miesięcznych rat kredytu i okresów spłaty poruszam również we wspomnianym już artykule: “10 rzeczy, o których powinieneś wiedzieć, zaciągając kredyt hipoteczny”.
17. Podpisanie umowy kredytowej, przed jej wcześniejszym przeczytaniem i przeanalizowaniem
To gigantyczny błąd! Należy mieć świadomość, na co się zdecydowaliśmy, na jakich warunkach, co z tego dla nas wynika i wiele, wiele innych kwestii, które reguluje umowa. Wielokrotnie byłem świadkiem, jak Klienci zaciągali zobowiązania kredytowe na kwoty kilkuset tysięcy złotych, nie mając nawet ochoty, aby doradca wyjaśnił im zapisy umowy.
Wychodzili z założenia, że jak będą teraz spłacać raty, to wszystko będzie dobrze…Niestety nie zawsze jest dobrze. Czasami jest źle – opóźnienia w spłacie rat lub nawet bardzo źle – wypowiedzenie umowy kredytowej przez bank i windykacja należności.
18. Wydanie wszystkich pieniędzy na sam zakup nieruchomości
W momencie, kiedy mamy nieprawidłowo skalkulowany budżet na dokonanie zakupu nieruchomości, istnieje ryzyko, że na coś nam nie starczy pieniędzy. Lepiej jest poczekać z zakupem trochę dłużej i zgromadzić większy zapas środków finansowych, niż “iść na żywioł”.
Czasem to drugie podejście kończy się zaciąganiem dodatkowych kredytów konsumpcyjnych (kilkukrotnie droższych), pożyczaniem pieniędzy od rodziny, czy zmniejszeniem kwoty wkładu własnego w kupowaną nieruchomość. Wspólnym mianownikiem braku dodatkowych środków na dodatkowe opłaty i wykończenie nieruchomości pozostaje “przepłacenie”.
19. Brak zrozumienia powodów konieczności posiadania ubezpieczenia na życie
Temat braku ubezpieczenia na życie przy zaciąganiu kredytu hipotecznego postrzegam trochę jak “skok wiary”. Skaczemy na główkę do wody, nie znając jej głębokości i wierząc, że będzie w porządku. Jak wiemy, czasami tego typu pomysły kończą się wielkim nieszczęściem. Zarówno dla skaczącego, ja i jego rodziny. Na pytanie, “a czy bezpiecznie na życie jest obowiązkowe?”, odpowiadałem zawsze tak samo: “nie, nie jest, ale….”
Ubezpieczenie na życie ma uchronić naszych najbliższych w razie nieprzewidzianych tragicznych wydarzeń. Przecież, nawet jeżeli zabraknie głównego kredytobiorcy, kredyt trzeba będzie spłacać dalej. Z jakich środków? Czy nasza rodzina będzie miała gdzie mieszkać? Gdzie? Można sobie zaoszczędzić jeszcze dodatkowych kłopotów finansowych po odejściu bliskiej osoby.
Jestem zdania, że posiadanie ubezpieczenia na życie, to przejaw odpowiedzialności za swoich najbliższych. Osobiście takie ubezpieczenia posiadam i zachęcam do tego innych. Swoją drogą, to trochę zastanawiające, że OC na samochód jest obowiązkowe a ubezpieczenie na życie, kiedy mamy spore zobowiązania kredytowe, nie jest… Może dlatego, że to powinno być w naszym interesie?
20. Nieuwzględnianie kosztu ubezpieczenia pomostowego do momentu wpisu hipoteki (rynek pierwotny) w kalkulacji spłaty raty
Kiedy kupujemy nieruchomość z rynku wtórnego, proces ustanawiania zabezpieczenia kredytu hipotecznego dla banku (tzw. wpis hipoteki w księgę wieczystą) trwa zwykle 1, 2 lub 3 miesiące. Za ten okres czasu nasze miesięczne raty kredytu są wyżej oprocentowane (od np. 0,5% do nawet 1,5%). W zależności od wysokości kwoty kredytu może to oznaczać, że miesięczna rata wzrośnie od 5% do 15%.
Sprawa ma się niestety trochę inaczej w przypadku zakupu nieruchomości z rynku pierwotnego – od dewelopera. Tutaj okres zakończenia inwestycji i ustanowienia zabezpieczenia w postaci hipoteki może sięgać nawet kilku czy kilkunastu miesięcy! Ten fakt trzeba oczywiście uwzględnić w swoich kalkulacjach miesięcznych wydatków.
21. Brak świadomości wszystkich opłat około kredytowych, które dotyczą zaciągnięcia kredytu
W artykule “10 rzeczy, o których powinieneś wiedzieć, zaciągając kredyt hipoteczny”, w punktach 7 i 8 szczegółowo rozwijam temat wszelkich opłat, z jakimi należy się liczyć, zaciągając kredyt hipoteczny.
W celu uporządkowania wymieniam te koszty i opłaty poniżej:
- Odsetki płacone w każdej racie uruchomionego kredytu
- Prowizja od uruchomienia kredytu
- Opłata za wycenę nieruchomości
- Opłata za wpis hipoteki
- Opłata za inspekcję kredytową
- Prowizja za częściową lub całkowitą wcześniejszą spłatę kredytu
- Opłata za aneks do umowy kredytowej
- Opłata za wydanie zaświadczenia
- Koszt obsługi produktów dodatkowych np. Konta osobistego, karty do konta, karty kredytowej itp.
- Koszty wszystkich ubezpieczeń, które są uruchamiane podczas zaciągania kredytu (pomostowe, brakującego wkładu własnego – jeżeli jest wymagane, nieruchomości, na życie, inne ubezpieczenia)
To chyba wszystkie, koszty, jakie należy uwzględnić w procesie zaciągania kredytu hipotecznego. Jak widać, jest tego całkiem sporo, więc lepiej mieć w zapasie większą ilość środków finansowych.
Taryfy opłat i prowizji banków zmieniają się dość często. Warto sprawdzić aktualne jej zapisy, zanim będziemy chcieli nadpłacić kredyt, czy dokonać jakiejś inne operacji.
22. Posiadanie nieaktualnego dokumentu tożsamości
Ta wydawałoby się dość błaha sprawa, ale nieaktualny lub nieważny dokument tożsamości może narobić nam sporo problemów. Po prostu z przyczyn formalnych Bank odrzuci nasz wniosek kredytowy. Oczywiście sprawa nieważnego dokumentu tożsamości powinna “wyjść na jaw” już u notariusza, podczas podpisywania umowy przedwstępnej zakupu w formie aktu notarialnego.
Jeżeli jednak umowa przedwstępna została zawarta tylko w formie cywilnoprawnej (nie u notariusza), to zdarzają się takie niedopatrzenia. Jest na to rada. Złożenie wniosku o nowy dokument tożsamości, ale wiadomo, że wtedy mamy z tego powodu kilka tygodni opóźnienia w procesie rozpatrywania wniosku kredytowego.
23. Wpisywanie nieprawdziwych informacji do wniosku kredytowego
Trzeba mieć świadomość, że poświadczenie nieprawdy we wniosku kredytowym np. o naszych dochodach normuje Art. 297 kodeksu karnego (ustawa z 6 czerwca 1997 r.). Nie wspomnę o próbie podrabiania zaświadczenia o zatrudnieniu czy wyciągów z rachunku bankowego z innego banku! To skrajnie nieodpowiedzialne i ryzykowne działanie, które może mieć opłakane konsekwencje.
Zaciąganie zobowiązań w banku, oprócz odpowiedzialności na gruncie cywilnym (która dotyczyła min. bankowego tytułu egzekucyjnego), może powodować również odpowiedzialność karną!
„Kto, w celu uzyskania dla siebie lub innej osoby kredytu, pożyczki bankowej, gwarancji kredytowej, dotacji, subwencji lub zamówienia publicznego, przedkłada fałszywe lub stwierdzające nieprawdę dokumenty albo nierzetelne, pisemne oświadczenia dotyczące okoliczności mających istotne znaczenie dla uzyskania takiego kredytu, pożyczki bankowej, gwarancji kredytowej, dotacji, subwencji lub zamówienia publicznego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
24. Niedoszacowanie czasu trwania analizy wniosku kredytowego
Podkreślę, że w tym punkcie mówimy tylko o etapie analizy wniosku kredytowego, a nie całym procesie zakupu nieruchomości i jej finansowaniu.
22 lipca 2017 r weszła w życie ustawa o kredycie hipotecznym oraz nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami. Zgodnie z ustawą, banki powinny wydać decyzję kredytową w ciągu 21 dni od dnia złożenia wniosku kredytowego.
W praktyce okazuje się to mało realny termin. Proces analizy wniosku kredytowego zależy od bardzo wielu czynników. Zaczynając od kompletności wszystkich wymaganych dokumentów, poprzez uzupełnianie dokumentów, które “stały się wymagalne” podczas analizy kredytowej, czasu ich uzupełniania, ilości wniosków kredytowych czekających w kolejce do przeanalizowania w danym banku itp.
Istnieje pewna prawidłowość, którą warto zwrócić uwagę. Bardzo często jest tak, że im atrakcyjniejsza oferta kredytowa w danym banku, tym większa kolejka chętnych, żeby z niej skorzystać 🙂
Jeżeli chcesz, abym pomógł Ci uniknąć tych wszystkich błędów i znalazł najkorzystniejszy kredyt hipoteczny, proszę skontaktuj się ze mną, wypełniając poniższy formularz.
Odpowiednia decyzja, którą podejmiesz, pozwoli Ci zaoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy złotych!
W mojego doświadczenia wynika, że w miarę realnym terminem a na to, żeby otrzymać decyzję kredytową i podpisać umowę kredytu to okres od 3 do 8 tygodni. Wiele oczywiście zależy od poziomu skomplikowania danej transakcji i jej wcześniejszego przygotowania.
Mogą Cię również zainteresować:
Ranking kredytów hipotecznych luty 2019. Poznaj najtańsze i najdroższe oferty.
14 zmian na kredycie hipotecznym o których możesz rozmawiać ze swoim bankiem – część I
14 zmian na kredycie hipotecznym o których możesz rozmawiać ze swoim bankiem – część II
Kredyt hipoteczny – błędy, których możesz uniknąć – podsumowanie
Jak widzisz, kupując nieruchomość i finansując ją kredytem hipotecznym, można zrobić po drodze bardzo wiele błędów. Mam nadzieję, że już teraz wiesz, na co należałoby uważać i będziesz działał bardziej świadomie. Tego bardzo Ci życzę.
Jeżeli uważasz, że jeszcze o czymś warto by było wspomnieć, na coś uczulić, to proszę wpisz swój komentarz pod tym artykułem. Podziel się również tą wiedzą z osobami, które być może akurat teraz bardzo jej potrzebują!
Dziękuję, że doczytałeś/doczytałaś aż dotąd i życzę samych udanych transakcji! 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Paweł